piątek, 1 maja 2015

Od Alexa - CD historii Green Day

- Idziemy stąd. - warknąłem.
Podczas drogi do naszych jaskiń Green Day cały czas się śmiała. Ja czułem zawstydzenie i wściekłość. Pewnie pomyślała, że jestem zakochany... Chyba śni. Gdy już dotarliśmy, wszedłem do jaskini bez słowa pożegnania. W środku nocy jednak wyszedłem znów na ten przeklęty staw. Musiałem coś upolować... Miałem nadzieję, że znajdę tam chociaż jakiegoś zająca. Polowanie poszło szybko, chociaż byłem bardzo zdziwiony. Gdy miałem wracać do swojej jaskini usłyszałem głos swojej "kochanej" sąsiadki:
- O, myślałam, że tu cię nie spotkam. - zaczęła się śmiać.
- Ja tak samo. - mruknąłem.
- Co tu robisz?
- Przed chwilą polowałem...
- Serio? Ten staw jakoś nie wygląda na polowanie. - zaśmiała mi się w "twarz".
- Ale za stawem znalazłem zająca. Zawsze musisz się mnie czepiać, Gree.. Ach, przepraszam. SĄSIADKO. - warknąłem.
- Nie muszę, ale sprawia mi to radość. - uśmiechnęła się.
Wywróciłem oczy i odwróciłem się na pięcie.
- Czekaj! - krzyknęła.
- Co ty jeszcze ode mnie chcesz? - spytałem zrezygnowany.

Green Day? Sąsiadko? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz