- Jakoś przy mnie nie jesteś taki ponury.. - powiedziałam.
- Nie jestem? - zapytał zdziwiony.
- Nie jesteś. Jesteś zwykłym psem, który potrafi przyjaźnić się z innymi. A twoja wybranka nie powinna zwracać uwagi na twoją ponurą naturę. Lepiej, może nawet cię zmienić. - mówiłam wciąż uśmiechając się.
Napoleon? Brak weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz