- To się jeszcze okaże - powiedziałem obawiając się najgorszego.
- Przychodzę tu za pół godziny, a Ty przygotuj się psychicznie.
- Mogę prosić, by podczas zszywania towarzyszyła mi Kasumi - spytałem z nadzieją - Proszę...!
- Nie ma problemu... - powiedziała i wyszła Nixa.
Czekałem około 15 minut, gdy nagle usłyszałem głos Kasumi!
- Kasumi - krzyknąłem!
Kasumi? Nixa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz