Spacerowałam sobie po lesie. Podziwiałam krajobraz. Nie patrzyłam pod łapy i to był definitywnie wielki błąd. Potknęłam się o coś i runęłam na ziemię. Spojrzałam i zorientowałam się, że powodem mojego upadku był pies. - Przepraszam. Nie patrzyłam pod łapy. - powiedziałam.
Prince?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz