Jared musiał iść. Pożegnałam go i przysiadłam obok Ramba. Był zamyślony.
- Co jest? Dlaczego jesteś taki zamyślony? - zapytałam.
- Bo wiesz. .. Liliana. To chyba nie jest tylko przyjaźń. - odpowiedział.
- Słuchaj. Powiedz jej, co czujesz. Na pewno to zaakceptuje. A teraz idź i zerwij po drodze jakiś kwiat. - rzekłam.
Rambo? Liliana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz