- Dzisiaj.- odpowiedziałam.
Nagle złapał mnie przeraźliwy skurcz. Przybiegł jakiś pies i zaczął się poród.
***
Urodziłam dziesiątkę zdrowych maluchów. Byłam wykończona porodem więc
szybko zasnęłam, a szczeniaczki ssały sobie spokojnie mleko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz