- Pewnie bracie! Ale czy jesteś na siłach? - zapytałem go
- No jasne, że tak! Chodźmy już teraz! - powiedział wstając. Przytulił
ciężarną Verie i wyruszyliśmy w drogę. Wypolowaliśmy parę jeleni, więc
to bardzo dobrze. Ja przy okazji śpiewałem moje ulubione piosenki, a
Frets patrzył się na mnie jak na głupka.
- Co ty robisz? - spytał mnie
- Śpiewam moje ulubione piosenki. - odpowiedziałem.
- Nie wiedziałem, że lubisz to robić. - popatrzył na mnie
- Jestem przecież śpiewakiem - odparłem.
Frets?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz