wtorek, 9 grudnia 2014

Od Lizzie

Poszłam do Miasteczka Pyskowice. Przeszłam kilka metrów i spotkałam Nefre
- Hej! - przywitałam się.
- O, hej!
- Co tu robisz
- Widziałam stado jeleni. Gdzieś mi uciekły i teraz je tropie.
- Super, a mogę ci pomóc?
- Pewnie, przyda mi się pomoc
Poszłyśmy do lasu. Szłyśmy gdy nagle coś przebiegło przed nami. Nie były to jelenie.
- Co to jest? - spytałam
- Wilki.
- Co my teraz zrobimy?
- Chodź za mną.
- A kto to? - spytał wilk
- No ciekawe. -Powiedział inny wilk
-Nefre... - szepnęłam ale jej już nie było
- Kim jesteś i z kąd pochodzisz!? - spytał wilk
- Z Sfory Psiego Głosu i nazywam się Lizzie, szkole się na młodą alfę.
- Złapcie ją! Weźmiemy za nią dobry okup.
Wilki złapały mnie za szyję i wzięły mnie do Sfory.
- Wilki- Krzyknęła Jesyy
- Przyprowadźcie swoją Alfę! - Kazał wilk
- Merlyn, biegnij po Hockey - Rozkazał Drin
- Tak jest! - Odpowiedziała Merlyn
Hockey przybiegła w kilka minut. Była zdenerwowana.
- Co wy tu robicie!? To nasze tereny!
- Chcesz odzyskać swoją Lizzie to sieć cicho!
- Co wy z nią zrobiliście!?
Wtedy jeden z wilków trzymając mnie w pysko pokazał mnie.
- Zostawcie ją.
- Za 10 jeleni!
- Dobrze.
Wilk rzucił mną. Wtedy wszystkie wilki odeszły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz