Szłem przez las i nagle zobaczyłem jakiegoś psa , jak i słyszałem głosy z kąś dobiegające
zacząłem podchodzić coraz bliżej i bliżej i bliżej i nagle zza drzewa wyszła Kyra
- Zwiedzamy dalej ? - zapytała mnie
- Dobrze , a jakiego miejsca jeszcze nie widziałaś ? - Byłem zdziwiony tą całą sytuacją
- Hmmm... niech pomyślę obok wodospadu ! - powiedziała Kyra
- Ok- zapomniałem jednak że to jest to miejsce do którego nie miałem chodzić , no ale cóż niech jej będzie pójdę tam a jak będzie tam Nixa to nie wiem jak zareaguje...
- Ale fajne drzewa Wow !- krzyczała Kyra , z czego byłem zadowolony
- Tylko na niektóre uważaj Dobrze ?- zapytałem
- Ok Ok Ok , a dlaczego z ciebie taki sztywniak ???- zapytała mnie Kyra
- A skąd wiesz - wtedy właśnie zacząłem podskakiwać a po skokach turlać się w stertach liści
- To moja ulubiona zabawa z czasów dzieciństa...- oznajmiłem
- Ale super Też mogę ???- zapytała
- Oczywiście!- odpowiedziałem sympatycznej suczce
Kyra?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz