Nowa sfora...Nowe tereny...Od razu lepiej,niż w tej ciemnej "dziurze" którą potocznie zwą hodowlą...Nie moja bajka,wolę to zwać dziurą..Ale czy mnie zaakceptują? No to nieźle się napracuje...Ciekawe...Niemożliwe stało się możliwe! Lub się nie stało...
~*~
-Nieźle,Hockey umie sobie dobrać tereny - rozglądałem się
A co to? Rzeczka? A dokładniej:woda...no wreszcie! Nie piłem chyba od 100 lat...Podbiegam do rzeki,ale zamiast tego zostaje w nią wepchany.Usłyszałem żartobliwy śmiech,była to suczka.
-Hy-hy.-zaśmiałem się sarkastycznie.
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz