- Wiem...-zasmuciłam się trochę.- Ale teraz my i szczeniaki są najważniejsze...
- Chyba masz rację...- odpowiedział przyjmując przeprosiny.
Poszliśmy do mojej jaskini. Ja położyłam się i zapytałam Jasona:
- Jesteśmy prawie małżeństwem i mamy razem szczeniaki- zaczęłam- może warto zamieszkać razem?
Jason?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz