Przedstawiam Wam Dave'a, nowego psa w Sforze! Dziwnie się czuję witając samą siebie. xD
Nie mogłam się powstrzymać, żeby dołączyć tym psem, gdy zobaczyłam to zdjęcie.
Nie mogłam się powstrzymać, żeby dołączyć tym psem, gdy zobaczyłam to zdjęcie.
Imię: Dave
Płeć: Pies, jakby ktoś wątpił...
Wiek: 2,5 roku
Rasa: Mieszaniec owczarka niemieckiego
Stanowisko: Obrońca (ogólny)
Partnerka: Kiedyś miał partnerkę, ale to kiedyś... Teraz szuka nowej.
Młode: Chciałby kiedyś móc wychować szczeniaki, ale nic na siłę.
Rodzina:
• Mama - Vega
• Tata - Day
• Bracia - Ivan, Deth
• Siostry - Katniss, Alice
• Ciocia - Lassie
• Wujek - Ferrero
• Kuzynka - Tris
• Mama - Vega
• Tata - Day
• Bracia - Ivan, Deth
• Siostry - Katniss, Alice
• Ciocia - Lassie
• Wujek - Ferrero
• Kuzynka - Tris
Urodziny: 20 dzień jesieni
Sektor: Avendeer
Cechy: Dave? Nie da się go opisać wymieniając cechy.
Jest jak kula żywiołu energii, której mu nie brakuje. Uwielbia biegać i ogólnie się ruszać. Rzadko kiedy siedzi w miejscu, pomijając sytuacje takie jak rozmowa z innymi. No właśnie - rozmawianie. To nierzadko przychodzi mu z trudem. Bywa, że na chwilę się zawiesza i nie wie, co powiedzieć. Szczególnie, gdy rozmawia z ładną suczką... Gdy chce, umie być romantyczny. Jednak nie należy do towarzyskich psów, woli spędzać czas samotnie. Nie cierpi, gdy wokół niego pełno innych osób, których nie zna.
Gdy już kogoś polubi i się zaprzyjaźni, co z jego przypadku nie jest łatwe, zawsze stanie w obronie takiej osoby. Za przyjaciół jest gotowy oddać życie, podobnie jak za resztę Sfory, co znaczy, że jest odważny.
Należy również do ambitnych. Do celu brnie przez ogień i po trupach. Choć bywa leniwy, zawsze daje z siebie 110% powierzonemu zadaniu i ani krzty mniej - jak już, to więcej! Nie da się go łatwo oszukać. Przeszłość nauczyła go, że nie warto wierzyć każdemu dookoła, dlatego stał się nieufny.
Naturalnie ma również swoje wady, bo przecież nie ma ideałów na tym świecie. Wprawdzie Dave nie jest najgorszym typem na ziemi, ale to nie znaczy, że jest idealny. Gdy jest zły, zdarza się, że palnie byle głupoty, których później żałuje. Niechętnie przyznaje się do błędów.
Jest jak kula żywiołu energii, której mu nie brakuje. Uwielbia biegać i ogólnie się ruszać. Rzadko kiedy siedzi w miejscu, pomijając sytuacje takie jak rozmowa z innymi. No właśnie - rozmawianie. To nierzadko przychodzi mu z trudem. Bywa, że na chwilę się zawiesza i nie wie, co powiedzieć. Szczególnie, gdy rozmawia z ładną suczką... Gdy chce, umie być romantyczny. Jednak nie należy do towarzyskich psów, woli spędzać czas samotnie. Nie cierpi, gdy wokół niego pełno innych osób, których nie zna.
Gdy już kogoś polubi i się zaprzyjaźni, co z jego przypadku nie jest łatwe, zawsze stanie w obronie takiej osoby. Za przyjaciół jest gotowy oddać życie, podobnie jak za resztę Sfory, co znaczy, że jest odważny.
Należy również do ambitnych. Do celu brnie przez ogień i po trupach. Choć bywa leniwy, zawsze daje z siebie 110% powierzonemu zadaniu i ani krzty mniej - jak już, to więcej! Nie da się go łatwo oszukać. Przeszłość nauczyła go, że nie warto wierzyć każdemu dookoła, dlatego stał się nieufny.
Naturalnie ma również swoje wady, bo przecież nie ma ideałów na tym świecie. Wprawdzie Dave nie jest najgorszym typem na ziemi, ale to nie znaczy, że jest idealny. Gdy jest zły, zdarza się, że palnie byle głupoty, których później żałuje. Niechętnie przyznaje się do błędów.
Historia: Dave przyszedł na świat na farmie. Jego właściciel oczekiwał, że będzie zaganiał owce do zagrody. Dave nigdy nie chciał takiej przyszłości. Pewna suczka border collie, która również tam mieszkała, poradziła mu, żeby uciekł, gdy tylko nadarzy się okazja. Dave tego nie chciał, bo bardzo lubił swojego pana, ale po prostu nie chciał ganiać owiec. Shell (bo tak miała na imię suczka) tylko wzruszyła ramionami i dalej nie obchodził ją los Dave'a.
Pewnego razu jednak Dave postanowił posłuchać rady Shell. Uciekł do lasu. Biegł przed siebie, aż natrafił na ulicę. Nie widział nigdy czegoś takiego, więc skąd miał wiedzieć, że wbieganie na ulicę jest niebezpieczne? Pobiegł wprost i wtedy wjechał w niego samochód. Nieprzytomny pies został na środku jezdni, cały zakrwawiony. Gdy się obudził, resztami sił poczołgał się w kierunku krzaków. Czekał na śmierć.
Znalazła go jakaś dziewczyna o imieniu Abby. Zabrała go do weterynarza, gdzie został wyleczony. Wielbił nową właścicielkę, kochał ją nad życie. Pragnął tylko jednego - zostać z nią na zawsze.
Naturalnie - pragnął tego, a się nie udało.
Któregoś dnia Abby nie wróciła ze szkoły. Dave z początku myślał, że po prostu się spóźnia. Ale nie było jej kilka godzin. Na noc też nie przyszła. Następnego dnia jej rodzice bardzo zasmuceni wrócili do domu. Bez Abby. Dave nigdy nie dowiedział się, co się z nią stało. Dlaczego? Ponownie uciekł.
Chciał znaleźć swoją panią. Chciał wiedzieć, gdzie ona się podziwa. Nie dowiedział się. Po długim czasie zakończył poszukiwania. Smutny, błąkał się po świecie. Zderzył się z jakąś suczką.
Poprawka. To nie była jakaś suczka. To była piękna, najpiękniejsza, jaką kiedykolwiek widział suczka. Z miejsca się w niej zakochał. A ona w nim.
Zostali parą, ale jak zwykle Dave'owi nie poszło. Piękna suczka z nim zerwała. Zasmucony został sam. Podczas ponownej wędrówki trafił na tę Sforę i został na dłużej.
Pewnego razu jednak Dave postanowił posłuchać rady Shell. Uciekł do lasu. Biegł przed siebie, aż natrafił na ulicę. Nie widział nigdy czegoś takiego, więc skąd miał wiedzieć, że wbieganie na ulicę jest niebezpieczne? Pobiegł wprost i wtedy wjechał w niego samochód. Nieprzytomny pies został na środku jezdni, cały zakrwawiony. Gdy się obudził, resztami sił poczołgał się w kierunku krzaków. Czekał na śmierć.
Znalazła go jakaś dziewczyna o imieniu Abby. Zabrała go do weterynarza, gdzie został wyleczony. Wielbił nową właścicielkę, kochał ją nad życie. Pragnął tylko jednego - zostać z nią na zawsze.
Naturalnie - pragnął tego, a się nie udało.
Któregoś dnia Abby nie wróciła ze szkoły. Dave z początku myślał, że po prostu się spóźnia. Ale nie było jej kilka godzin. Na noc też nie przyszła. Następnego dnia jej rodzice bardzo zasmuceni wrócili do domu. Bez Abby. Dave nigdy nie dowiedział się, co się z nią stało. Dlaczego? Ponownie uciekł.
Chciał znaleźć swoją panią. Chciał wiedzieć, gdzie ona się podziwa. Nie dowiedział się. Po długim czasie zakończył poszukiwania. Smutny, błąkał się po świecie. Zderzył się z jakąś suczką.
Poprawka. To nie była jakaś suczka. To była piękna, najpiękniejsza, jaką kiedykolwiek widział suczka. Z miejsca się w niej zakochał. A ona w nim.
Zostali parą, ale jak zwykle Dave'owi nie poszło. Piękna suczka z nim zerwała. Zasmucony został sam. Podczas ponownej wędrówki trafił na tę Sforę i został na dłużej.
Nick na howrse.pl i/lub mail: Violet15
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz