Wykrzywiłam głowę i popatrzyłam na psa.
- Haryst?
- Tak!
- Jej! Nie poznałam cię! Faktycznie miło. No... oprócz Campera...
- On też tu jest?!
- Niestety tak. - Przymrużyłam oczy.
- To fajnie.
- Dla ciebie tak, no, ale jak, jak tu teraz jest? Z tego co widziałam to się tu dużo zmieniło, ale chyba dużo jeszcze nie widziałam. - Zaśmiałam się.
- A co widziałaś?
-Yyyy... Mostek Wodospadowy, Kwiatową Łąkę... Las, Księżycowe Pole, co jeszcze... Złote Pole... I to tyle.
Haryst?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz