- W sumie nie ma... Może być... Gray, tak na mnie wołali, gdy byłem mały. Albo Szary... Lub Ave... Jak chcesz. A teraz powracając do poprzedniej sprawy. Nie miałabyś nic przeciwko, gdybym się tu jutro zniósł ze swoimi rzeczami?
Sasza? Też się spieszę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz