Wczesnym rankiem, gdy się obudziłam szybkim krokiem zaczęłam oglądać
tereny, było nawet ładnie więc po przechadzce poszłam coś zjeść. Po
południu poszłam nad wodę i patrząc się bezsensownie w wodę, myśląc o
sforze nagle za krzaków wyszedł jakiś pies, warknęłam lekko wystraszona
pytając z zaciśniętymi zębami:
- Kim jesteś?!
- Spokojnie, ja jestem Hockey, alfą tej sfory.
- A, dobra nie wiedziałam kim jesteś, więc przepraszam - powiedziałam i odwróciłam się kładąc na brzegu wody.
Hockey?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz