środa, 4 czerwca 2014

Od Saszy

Gdy się obudziłam poczułam, że bardzo chcę biegać. Po wybieganiu się do normalnego % energii, postanowiłam przejść się po lesie. Spotkałam tam Ezio. Powiedziłam:
- Hej!
- HI! - odpowiedział pies.
- Biegi? - Zapytałam.
- Tak - odparł pies. Pies zaczął: Do startu... Gotowi... Start!
Wrzasnęłam:
- Stop!
- Co? - nie rozumiem?
To, że to się robi tak: 3... 2...1...0 Start!
 Pies pognał, ja na równi z nim i tak do mety. Otrzepałam się i powiedziałam:
- Ezio... Nie wiem, co mnie napadło ale... Na walkę?




Ezio?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz