Zmróżyłem oczy.
- To bardzo dużo zmienia - mruknąłem pod nosem.
Odpowiedział głośniejszym warknięciem i przyjął pozycję do walki.
- Ech, rozumiem że nie stąd? - Wstałem, z łagodniejszym wyrazem.
- Nie - odpowiedział krótko. Nadal nie chował zębów.
- Dobra, słuchaj. Nie jestem źle nastawiony, a w tej chwili wręcz tym wszystkim zmęczony. Jeśli chcesz, to mamy wolne miejsca w Sforze. - Pies śledził uważnie wszystkie moje słowa. - Możesz se polować tutaj i tak dalej do woli. To jak?
White Hero? Z góry wielce przepraszam za opóźnienie... I brak weny :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz