czwartek, 15 maja 2014

Walka - Fart vs Casey

Stanęłam na przeciw Farta i uśmiechnęłam się szeroko - w końcu walka też może być wesoła. Drin dał nam znak do startu.
******************
Uśmiech Casey trochę zbił mnie z tropu. Owszem to niezwykła optymistka, ale przed walką? Odwzajemniłem uśmiech, ale bardziej szyderczo. Zacząłem okrążać suczkę.
*************
Powoli okrążałam Farta, szukając jego słabych punktów. Postanowiłam zaatakować jako pierwsza i rzuciłam się do przodu, próbując drapnąć przeciwnika w łapę.
************
Casey kojarzyła mi się ze szczeniakiem. Gdy skoczyła odsunąłem się, po czym skoczyłem na nią, przygniatając do ziemi. Zdecydowałem dać jej fory.
*************
Znowu postawiłam na drapnięcie, choć i tak była to jedyna rzecz, którą mogłam zrobić w obecnej sytuacji. Udało mi się przejechać pazurami po tylnej łapie Farta.
***********
Trzepnąłem łapą, którą Casey tak brutalnie zaatakowała. Zeskoczyłem, po drodze muskając pazurami pysk suczki.
- No dalej, nie chcę ci zrobić krzywdy...
************
Odskoczyłam i ponownie przyjrzałam się Fartowi. 'No dalej, Casey, myśl!'... Skoczyłam do przodu z szybkością, o jaką bym się nie posądzała i ugryzłam wilka w łapę.
************
Pisnąłem cicho i przewróciłem suczkę na bok, drapiąc w bok. Rozkręca się...
*************
Syknęłam z bólu czując nieprzyjemne kłucie w boku. Wstałam i rzuciłam się na Farta, co spowodowało, że oboje się przewróciliśmy.
*************
Podniosłem się momentalnie, tak jak Casey. Znowu się obeszliśmy... Uśmiechnąłem się prowokująco... Korciło mnie, by to szybko zakończyć, ale Casey jest za mało doświadczona...
**************
Nie miałam pojęcia, jak teraz zaatakować - Fart miał nade mną zdecydowaną przewagę. Postanowiłam wykorzystać trochę hamski chwyt. Skoczyłam w stronę Farta i zawyłam głośno prosto do jego ucha.
***********
Odgłos przyjemny nie był. Odepchnąłem odruchowo suczkę kilka metrów dalej i warknąłem. "Chcesz walczyć? Proszę...". Ustawiłem się nad nią, czekając na jej atak.
***************
Zachichotałam cicho.
- Mówiłam, że będzie zabawnie... - mruknęłam, po czym ponownie zaatakowałam Farta - tym razem celowałam w pysk.
***********
Odskoczyłem i przygniotłem suczkę do podłoża, łapiąc zębami za kark.
*************
Machałam bezradnie łapami, zastanawiając się jak wybrnąć z tej sytuacji. Nagle wpadłam na pomysł i sypnęłam piaskiem w kierunku pyska Farta.
*************
Prychnąłem i machnąłem łapą. Niestety, straciłem równowagę...
**************
Wykorzystałam okazję by przewrócić Farta. Gdy leżał na ziemi, przygniotłem go szybko, robiąc dokładnie to, co on sam zrobił przed chwilą - chwyciłam go za kark.
***************
Kopnąłem ją jeszcze chybnie w brzuch, po czym krzyknąłem:
- Dobra, jak chcesz to masz wygrałaś
*****************
Spojrzałam zdziwiona na psa. Wygrałam...? Wypuściłam Farta z uścisku i uśmiechnęłam się radośnie.
- Fajnie było. Trzeba to kiedyś powtórzyć. Do zobaczenia - rzuciłam na pożegnanie i zadowolona potruchtałam do domu.
 
Zwyciężczyni otrzymuje umówione 30 LDK (z konta Farta).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz