- Ech, zbieramy wojsko - westchnąłem cicho.
Pokiwała głową. Wiedziała z czym to się wiąże... Kolejne ryzyko.
- Pobiegnę po Dry'a i Diabla, niedawno ich widziałam - powiedziała.
- Dobra, ja poszukam Hockey'a.
Rozbiegliśmy się. Później trafiłem na Maybe.
- O, May! Nie widziałaś naszego Alfy?
Pokręciła głową.
- A co? - Zapytała.
- Hycle - powiedziałem krótko. - Zbierz wszystkich.
Po pewnym czasie znalazłem Alfę i pospieszyłem na miejsce narad. Stanąłem na kamieniu i zaprosiłem obok Susan.
- Słuchajcie, kochani! - Zacząłem. - Susan ma wam coś do przekazania.
- Dlaczego ja? - Szepnęła.
- Bo ja coś pomylę - dodałem cicho, po czym głośniej - Mianowicie chodzi o hycli.
< Susan? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz