czwartek, 15 maja 2014

Od Catherine - CD historii Gabriela

Leżeliśmy sobie na łące. Wiatr powiewał delikatnie i sprawiał, że kwiaty na przemian stoją lub leżą. Było przyjemnie. Myślałam o Gabrielu. Naprawdę go polubiłam...
- Możesz mi mówić Cath, Cathie lub Rine. - powiedziałam do psa, aby przerwać ciszę.
- Okej. - uśmiechnął się.
- Catherine! Gabriel! - zawołał Hockey. - Chodźcie!
Spojrzałam na Alfę pytająco. Moje spojrzenie odczytał tak, jak miało być - "Gdzie mamy pójść i po co?".
- Teraz nie będę wyjaśniał. Dowiecie się od Susan. - odpowiedział.
Wymieniłam z Gabrielem zdziwione spojrzenia, ale nic nie mówiliśmy. Poszliśmy za Hockey'em i dotarliśmy na miejsce. Na środku stali Drin i Susan, a dookoła nich reszta Sfory, w tym my.
- Słuchajcie, kochani! - zaczął. - Susan ma wam coś do powiedzenia.
Suczka coś szepnęła do Bety, ale nie usłyszałam, co. Drin później coś jej odpowiedział, a później westchnął:
- Mianowicie chodzi o hycli.
Wiele psów zaczęło szeptać między sobą. To, co powiedział Drin wywołało ogólne poruszenie.

<Gabriel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz