sobota, 17 maja 2014

Nowa suczka w Sforze - Katherine!

No cóż, Kate jest skrótem od Katherine, więc mamy mały problem. Ale myślę, że jeśli nie będziemy używać skrótu do tytułu posta, będzie dobrze :3
Katherine jest kolejnym psem Mikusi ^^, chyba drugim (zależy, czy chce zostawić sobie Laydera)

 http://img-fotki.yandex.ru/get/9801/83410511.29/0_a2a2d_b5fba431_orig.jpg
 Imię: Katherine
Płeć: Suczka
Wiek: 3 lata
Rasa: Golden Retriever
Głos: Mastina Stoessel - Libre Soy
Stanowisko: Wojowniczka
Partner: Przeżyła straszną historię. Raczej nie będzie chciała się z nikim wiązać, lecz warto próbować.
Młode: Była w ciąży, Niestety wiąże się to z jej przerażającą historią. Szuka partnera, lecz nie wie czy nie będzie się bała.
Rodzina: Miała partnera i matkę poza sforą.
Urodziny: 7 dzień lata
Sektor: Fallender
Cechy: Katherine jest pogodną suczką. Miłą oraz szlachetną. Przeżyła straszną historię, dlatego też przestała wierzyć w miłość. Może powoli wróci do stanu sprzed wypadku. Katherine jest wielką romantyczką. Zawsze stawia na swoim. Nie lubi gdy ktoś ją obraża. Nie lubi plotek. Kiedyś krążyła pogłoska iż potrafi uleczać złamane serca. Lecz oczywiście to nieprawda. Sama ma złamane serce i dotąd go nikt nie uleczył. A może jednak?
Historia: Żyła w luksusach. Jej rodzina miała przepisaną na siebie fortunę. Niestety musiała mieszkać z matką i bratem. Miała partnera, który nie traktował jej zbyt dobrze. No ale zamiast się rozpisywać lepiej będzie jak w końcu opowie. Zaczęło się to tak. Na porannym spacerze spotkała pewnego psa. Zaczęła się z nim spotykać, w końcu została jego partnerką. Żyli sobie spokojnie. Do czasu... Pewnego dnia w nocy gdy spała on przyszedł do niej do łóżka wraz z jej matką. Obudziła się przez szepty. Nie do końca do niej to dochodziło. Była strasznie zaspana. Jej mama wzięła sznurek i zaczęła ją przywiązywać do łóżka. Próbowała się wydostać... Nic z tego.
- Dobra. Ja już załatwiłam swoje. Wiesz co masz robić - Powiedziała do jej partnera.
Wyszła z pokoju. Katherine bardzo się przestraszyła. Jej partner ją... Chyba każdy się domyśli. Tej nocy zaszła z nim w ciąże. Następnego ranka skomunikowała się z psami "rządzącymi" w okolicach. Opowiedziała o całym zdarzeniu. Oczywiście jej matki i partnera już nie było. Po pięciu dniach w nocy przyszli do niej i podpalili jej dom. Wydostała się z niego. Błąkała się po lesie. W lesie z przemęczenia poroniła. Następnie trafiła tutaj i tutaj już została.
Inne zdjęcia: 1.
2.
3.
Nick na howrse.pl i/lub mail:  Mikusia ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz