W sforze jestem już jakiś czas, a jak na razie kojarzę tylko jednego psa... no cóż, jestem taki aspołeczny...
Pewnego dnia przechadzałem się po łące, w nadziei, że znajdę tam spokój. No... i oczywiście myliłem się...
- Ej, Ty! - zawołał nagle jakiś głos.
- Problem? Jeśli nie to spadaj - powiedziałem zirytowany.
< Kto? >
Dokończę Veroną :3
OdpowiedzUsuń~Violet15