czwartek, 23 stycznia 2014

Post Powitalny - Od Drina, Hockey'a i Maybe


 Odwróciłem głowę. Hockey szedł tuż za mną, Maybe truchtała z tyłu. Las dookoła nas zieleniał i szumiał. Ludzkie osady minęliśmy dawno temu. Cała okolica zdawała się żyć. Nagle zza drzew wyłonił się ocean. Mój przyjaciel stanął obok mnie. Oboje byliśmy zapatrzeni w przestrzeń. Westchnąłem.
- To jest to miejsce. Tu się osiedlimy.
 Hockey uśmiechnął się.
- Nareszcie. Sfora Psiego Głosu... Jak to dziwnie brzmi...
 Maybe podeszła do nas wesoło.
- Więc, chłopcy... Co z tą waszą sforą?
- Myślę, że Drin powinien być Alfą - Stwierdził Hockey. - Jego matka tu rządziła.
- Więc ty bądź Betą - Uśmiechnąłem się.
 Pies uniósł wysoko łeb i wyszczerzył się.
- Ekhem... - Wtrąciła się Maybe. - Wybaczcie, ale czuję się odsunięta.
- Ups... No tak, myślę, że jesteś tu przydatna...
- Mhm - Potwierdziłem. - Co ty na Gammę?
- Tak! Dzięki, Drin.
 Hockey tylko potwierdził.
**********************
 Spojrzałem na swoich przyjaciół. Wydawało mi się, że znam ich od zawsze...
 Drina poznałem w sumie dawno. Szedłem wzdłuż rzeki, po opuszczeniu dawnej sfory. Pamiętam jeszcze ten gorąc... Kiedy mnie zaatakował, przekonałem się, że charty też mogą mieć mieć mnóstwo siły. Spytałem go wtedy, kim jest. On tylko uniósł dumnie głowę i rzekł "Jestem pierworodnym synem pierwszej Alfy Sfory Psiego Głosu". Po moim zachowaniu wywnioskował, że nie wiem, o co chodzi, ale wtedy wytłumaczyłem mu, że SPG nie istnieje, a mój ojciec był bratem Białej. Tak to się zaczęło.
 Potem Maybe. Spotkaliśmy się w ludzkim mieście. Gdy opowiedzieliśmy jej naszą historię, historię SPG i plany, zgodziła się być pierwszym członkiem Sfory Psiego Głosu. Muszę przyznać, że z początku nawet się w niej podkochiwałem... Ale to było dawno i nieprawda.
- Hockey? - Wyrwała mnie z zamyślenia.
- Tak? - Spojrzałem na nią ciekawsko.
***********************
 Uśmiechnęłam się do niego. W końcu mianowali mnie Gammą. Teraz droga się skróciła... Przydałoby się któregoś z nich w sobie rozkochać, ale zawsze mogę znaleźć innego partnera. Też mi dopomoże w przyszłości...
- Może ustalimy jakieś tereny? Samo zwiedzanie dużo nam nie da.
- Masz rację. Chodźmy więc!
 Ruszyliśmy przed siebie, na podbój terenów. Wiedziałam, że to dobry pomysł. Wszystko szło tak prosto... Teraz tylko pozostało mieć nadzieję, że ta ich sfora coś przyniesie....
************************



UWAGA! Oto otwieramy nową wersję SPG! Ankiety wciąż trwają, zakładki powstają, a my pracujemy, z tą różnicą, że możecie być prawdziwymi członkami i pisać opowiadania!
Tylko pamiętajcie - praktycznie nic się nie zmienia od wczoraj z tym jednym wyjątkiem ;P

~ZZSPG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz