środa, 29 stycznia 2014

Od Cour - CD historii Ellie

- W porządku - powiedział Fart. Na pysku jego siostrzenicy na chwilę pojawiło się coś w rodzaju uśmiechu, który zaraz zniknął.
- Więc... są jakieś wolne jaskinie? - zapytała rzeczowo Ellie.
- Jest cała masa - rzuciłam - Jak pójdziecie teraz w lewo, jakieś 900 metrów prosto i w prawo, i kawałek prosto, to znajdziecie całkiem fajną grotę nad strumykiem - uśmiechnęłam się.
- Może być nad strumykiem - mruknęła bardziej do siebie niż do mnie. Pożegnała się ze mną i w towarzystwie Farta poszła wskazaną przeze mnie drogą. Ja zaś zawróciłam do swojej jaskini.
Po kilku godzinach nabrałam ochoty zobaczenia się z Ellie. Jest raczej mało wylewna, trochę oschła, ale to z pewnością efekt nieśmiałości. Pomaszerowałam żwawo w kierunku poleconej jej przez mnie groty, żeby zobaczyć, czy i jak się urządziła.
- Witaj, Ellie. Nie przeszkadzam? - spytałam.
Spojrzała na mnie bez żadnych emocji w oczach i odparła:

<Ellie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz