Stałam jak wmurowana - Yyyyy, daj mi czas do jutra. Muszę się zastanowić. Znasz Deli zasady partnerstwa. Prawda?
- Tak tak znam. Okay.
- Dobra. To do jutra!
- Do jutra!
Powiedział po czym odbiegłam. Wyszłam na spacer gdzie ostaniu byłam z Delgadem. Wziełam ze sobą koc coś do picia i parę smakołyków. Jak byłam na miejscu,rozłożyłam koc i wyciągnełam wyciągnełam wszystkie rzeczy poczułam się jakoś dziwnie. Nie wiedziałam co się dzieje. Zjadłam parę smakołyków i trochę się napiłam. Nagle zobaczyłam psa,a bardziej sukę doga niemieckiego. Skądś ją znałam,tylko skąd? Zaczęłam przypominać sobie imiona gdy jeszcze nie byłam w SPG. Ambyr,Imbra,Amibra,Amber. No tak Amber! Ale skąd ona się tu wzięła? Widocznie ona też mnie zauważyła bo zaczęła biec. A za nią był jeszcze jeden dog którego też z kądś znałam. To był mój wujek Merlin! Byli już bardzo blisko mnie.
- (A) Luna? Czy to naprawdę ty?
- (L) Tak Amber.
- (M) Luna! Jak uciekłaś my tak się o ciebie martwiliśmy!
- (L) Spokojnie,spokojnie.
- (A)Gdzie ty przez tyle czasu byłaś!?
- (L) W Sforze Psiego Głosu.
- (M)Gdzie?
- (L) W Sforze.
Dyskutowaliśmy jeszcze przez chwilę po czym razem usiadliśmy na kocu i się zajadaliśmy. W końcu zrobiło się ciemno.
- (A) Luna,jutro tu przyjdziemy się spotkać i porozmawiać. Dobra?
- (L) A może być po jutrze?
- (A)Okej. A teraz zmykaj do tej Sfory Psiego Głosu czy coś.
- (M)Pa Luna!
- (L) Pa!
Powiedziałam i spakowałam koszyk. Gdy wróciłam do domu. Zauważyłam list w drzwiach. Przeczytałam go.
Hej Luna!
Chciałem ci powiedzieć ale już nie słyszałaś.
Gdybyś mogła jutro przyjść porozmawiać ze mną był bym ci bardzo wdzięczny.
Muszę ci coś powiedzieć,ale musisz być u mnie w domu.
Proszę przyjdź bo jest to bardzo ważne.
Twój Delgado
(Deliś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz