- Tak. Bardzo lubię inne zwierzęta - powiedziałam.
- Chodźmy dalej.
Verona zaprowadziła mnie do wejścia do Sfory Psiego Głosu. Porastało je wkoło wiele roślin, między innymi paprocie. Usiadłam sobie i spoglądałam w niebo.
- Masz jakieś potomstwo? - spytałam.
- Tak. Dorósł już. Teraz nie wiem co ze sobą zrobić, a Ty?
- Nie. Opiekowałam się owcami. Zdarzały też się młode i ich też musiałam pilnować. Można powiedzieć, że mam w jakimś sensie doświadczenie.
Zaśmiałyśmy się obie.
- Wiesz Verona, jak tutaj trafiłaś? Długo tutaj jesteś?
Verona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz