- To... kiedy będziecie mieć szczeniaki? - zapytałem się Verony, gdy Frets zemdlał.
- Niedługo. - odpowiedziała.
Przez kilka minut nie odzywaliśmy się.
- Nie znałam mojego partnera z tej strony - uśmiechnęła się, po chwili spojrzała na swój gruby już brzuch.
- Niedługo będę wujkiem. - uśmiechnąłem się szczęśliwy. W końcu nie będę opiekunem tylko i wyłącznie Rue.
Verie uśmiechnęła się do mnie promiennie.
- Wiesz kiedy... wreszcie mój brat się obudzi? - spytałem patrząc na leżącego psa.
Nagle Frets się obudził.
- Gdzie ja jestem? - spytał zaskoczony.
Frets? Verona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz