- Co do... - Obróciłem się w stronę Nixy. Suczka zawsze budziła we mnie jakiś respekt, w końcu urodziła się w poprzedniej Sforze i była ode mnie starsza. Jednak tym razem mnie zadziwiła, jesli nie zirytowała. O czym mówi jednak zorientowałem się dopiero po chwili. - Ach, to Carmen. Nie przejmuj się nim, teraz lepiej bać się wilków.
- Ale on... jest różowy.
- Trudno. Nie jestem rasistą. Może ci wytłumaczy dlaczego, jeśli go poprosisz.
Suczka uniosła głowę i przechyliła ją. Nie miałem pojęcia, co siedzi w jej głowie.
- A... wiesz co?
- Słucham. Byle szybko.
Nixa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz