czwartek, 28 sierpnia 2014

Od Hockey'a - CD historii Luny

- Ty masz na imię jak moja matka - stwierdziłem. Podałem jej łapę - No chodź już, nie martw się. Wszystko będzie dobrze.
 Suczka nie wyglądała na w pełni przekonaną, ale poszła za mną. Opowiedziałem jej o Sforze i o sobie, ona mi o sobie trochę też. Zatrzymaliśmy się w Centrum.
- W tej chwili jesteśmy centralnie w środku sfory. Dookoła jest Fallendeer, Avendeer i Navydeer.
- Same jelenie - skomentowała cicho.
- Można tak powiedzieć - uśmiechnąłem się. - Jak już wspomniałem, Fallendeer jest moje. Navydeer nie rządzi nikt, póki nie mamy Gamm. Dlatego tymczasowo pomaga tam Chili, a ja pomagam jej. Każdy sobie wybiera jedno z nich. Failen to głównie pola i lasy, Aven jest wodniste... - Tym ciągiem słów trochę odwróciłem jej uwagę od brata. W duchu postanowiłem spróbować go odnaleźć...
- A... - zaczęła Luna.
- Tak?
- ...

Luna?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz