Pewnego dnia poczułem okropny ból brzucha. Skulałem się z bólu. Poszedłem do pielęgniarki. Zbadała mnie i nic jakoś mi się nie działo. Po prostu skurcz. Faktycznie. Po chwili przestał boleć. Wyszedłem na zewnątrz poszukać inspiracji. Gdy zobaczyłem prześlicznie kwitnące tęczowe kwiaty
Zerwałem kilka. Poszedłem najpierw do zielarza zapytać, co to za kwiat. Ku mojemu zdziwieniu nie wiedział o nim nic. No cóż.... Pobiegłem do jaskini, usiadłem przy moim miejscu pracy i zacząłem szkicować. Wyszło mi to:
Wszystkim suczkom się spodobało. Porozdawałem je jak ciepłe bułeczki. Po skończonej pracy poszedłem znowu do pielęgniarki. Zacząłem się okropnie czuć. Zostałem położony w łóżku szpitalnym. Pielęgniarka zostawiła mnie na chwilę samego. Zobaczyła, jak zielarz biegnie przestraszony w jej stronę. Powiedział jej, że te kwiaty są śmiertelnie trujące. Pielęgniarka przybiegła szybko do mnie...Lecz niestety.... Było już za późno... Moje serce przestało bić, a ja coraz bardziej zbliżałem się do drugiego świata... Alfa zabrał wszystkie sukienki i kazał je odkazić. A ja?... A ja już teraz spoczywam daleko daleko stąd...
ŻEGNAJCIE [*]
ŻEGNAJCIE [*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz