Kolejna suczka MonAndKlau. Z czym Nam się kojarzy?
Białka, bo Biała jest już zarezerwowane (:P) tegoż samego pochodzenia, co Strzała, oczywiście :3
Stanowisko: Dostawca LDK
Partner: Szuka
Młode: Brak
Rodzina: Brak
Urodziny: 8 dzień zimy
Sektor: Avendeer
Cechy: Miła dla tych, którzy są dla niej mili, pomocna, delikatna, mimo, że jest niska czuje się wielka w duchu, odważna, ale boi się ognia, pomysłowa, staje na wysokości zadania.
Historia: Urodziła się w cyrku i była trenowana, w zasadzie nie przeszkadzało jej to. Pewien raz w cyrku stał się jakiś wypadek, bo nie chcąc wystrzelili ją przed siebie. Nic się jej nie stało, ale była na jakiejś nieznanej ulicy. Spotkała inną suczkę, Strzałę. Nie była zbyt miła wobec niej. Miała przyjaciela, szczura Lenka. I nagle zjawił się jakiś dziwny człowiek. Białka znała tylko miłą widownię i treserów, zdziwiła się więc, kiedy Strzała powiedziała "wiej". Nie wiedząc co się dzieje,
uciekała za Strzałą. Niestety, złapali je. Ale to dziwne bo złapali Białkę, Strzałę i Lenka, a przecież hycle nie łapią szczurów.
Myślały że trafili do schroniska. Ponieważ byli za kratą. I tak upłynęła końcówka dnia. Następnego ranka zabrali je do dziwnego pomieszczenia. Wchodzili osobno ponieważ robiono im zdjęcia.
Potem trafili do jakiejś sali, były tam inne psy i koty.
Białka spytała się innego psa, co tutaj się dzieje, a on odpowiedział że są kandydatami do polecenia w kosmos i że będą teraz trenowani. No i zaczęły się treningi. Bardzo ciężkie, zaliczało się do nich pływanie, biegi, skoki, skoki ze spadochronu, bieżnia, siła, wstrzymywanie oddechu. Powoli kandydatów było mniej.
Spały jedli w pomieszczeniu, przy którym była duża karta.
Były tam zdjęcia i imiona kandydatów, ale niektóre sylwetki zwierząt były przekreślone.
To oznaczało że kandydant odpadł. Białka polubiła Strzałę, pomagały sobie. Dni mijały, trenował je owczarek niemiecki Kazbek. Zostało już tylko 5 kandydatów: Białka, Strzała, Lenek, Shiro, Weli i była maszyna z pełnoma pułapkami, którą mieli przejść. Kilka razy Białka
wpadła w pułapki. Pierwszy wyszedł Lenek.
Potem Strzała na końcu, Białka. To znaczyło, że ta trójka poleci w kosmos. Był dzień wylotu rakiety.
Dostali swoje kombinezony.
Szli korytarzem do rakiety. W korytarzu było pełno złotych posągów psów. Wszędzie były kamery. Lenek powiedział że to posągi psów, które poleciały w komos, ale nie przeżyły tej misji. W końcu weszli do rakiety, która odpaliła. Potem udało im się wykonać misję, zmianę baterii. Było wszystko dobrze, ale Strzała miała inne plany.
Przekręciła kierownicę, przez co zmieniła się trajektoria lotu.
Mówiła, że chce odnaleźć swojego ojca, który był księżycowym psem.
Trafili na deszcz meteorytów, co zapaliło rakietę od środka.
Ale Białka niechcąca odtworzyła pojemnik z wodą, co dało jej świetny pomysł skierowała wody na ogień, co go ugasiło. Strzała zobaczyła gwiazdozbiór przypominający psa, który przypomina jej ojca - o tym zawsze marzyła. Lenek grzebał w sterowni i udało im się wrócić na ziemię. Stali się bohaterami. Następnie, chcąc odpocząć, odeszły w las gdzie spotkały tą sforę.
Partner: Szuka
Młode: Brak
Rodzina: Brak
Urodziny: 8 dzień zimy
Sektor: Avendeer
Cechy: Miła dla tych, którzy są dla niej mili, pomocna, delikatna, mimo, że jest niska czuje się wielka w duchu, odważna, ale boi się ognia, pomysłowa, staje na wysokości zadania.
Historia: Urodziła się w cyrku i była trenowana, w zasadzie nie przeszkadzało jej to. Pewien raz w cyrku stał się jakiś wypadek, bo nie chcąc wystrzelili ją przed siebie. Nic się jej nie stało, ale była na jakiejś nieznanej ulicy. Spotkała inną suczkę, Strzałę. Nie była zbyt miła wobec niej. Miała przyjaciela, szczura Lenka. I nagle zjawił się jakiś dziwny człowiek. Białka znała tylko miłą widownię i treserów, zdziwiła się więc, kiedy Strzała powiedziała "wiej". Nie wiedząc co się dzieje,
uciekała za Strzałą. Niestety, złapali je. Ale to dziwne bo złapali Białkę, Strzałę i Lenka, a przecież hycle nie łapią szczurów.
Myślały że trafili do schroniska. Ponieważ byli za kratą. I tak upłynęła końcówka dnia. Następnego ranka zabrali je do dziwnego pomieszczenia. Wchodzili osobno ponieważ robiono im zdjęcia.
Potem trafili do jakiejś sali, były tam inne psy i koty.
Białka spytała się innego psa, co tutaj się dzieje, a on odpowiedział że są kandydatami do polecenia w kosmos i że będą teraz trenowani. No i zaczęły się treningi. Bardzo ciężkie, zaliczało się do nich pływanie, biegi, skoki, skoki ze spadochronu, bieżnia, siła, wstrzymywanie oddechu. Powoli kandydatów było mniej.
Spały jedli w pomieszczeniu, przy którym była duża karta.
Były tam zdjęcia i imiona kandydatów, ale niektóre sylwetki zwierząt były przekreślone.
To oznaczało że kandydant odpadł. Białka polubiła Strzałę, pomagały sobie. Dni mijały, trenował je owczarek niemiecki Kazbek. Zostało już tylko 5 kandydatów: Białka, Strzała, Lenek, Shiro, Weli i była maszyna z pełnoma pułapkami, którą mieli przejść. Kilka razy Białka
wpadła w pułapki. Pierwszy wyszedł Lenek.
Potem Strzała na końcu, Białka. To znaczyło, że ta trójka poleci w kosmos. Był dzień wylotu rakiety.
Dostali swoje kombinezony.
Szli korytarzem do rakiety. W korytarzu było pełno złotych posągów psów. Wszędzie były kamery. Lenek powiedział że to posągi psów, które poleciały w komos, ale nie przeżyły tej misji. W końcu weszli do rakiety, która odpaliła. Potem udało im się wykonać misję, zmianę baterii. Było wszystko dobrze, ale Strzała miała inne plany.
Przekręciła kierownicę, przez co zmieniła się trajektoria lotu.
Mówiła, że chce odnaleźć swojego ojca, który był księżycowym psem.
Trafili na deszcz meteorytów, co zapaliło rakietę od środka.
Ale Białka niechcąca odtworzyła pojemnik z wodą, co dało jej świetny pomysł skierowała wody na ogień, co go ugasiło. Strzała zobaczyła gwiazdozbiór przypominający psa, który przypomina jej ojca - o tym zawsze marzyła. Lenek grzebał w sterowni i udało im się wrócić na ziemię. Stali się bohaterami. Następnie, chcąc odpocząć, odeszły w las gdzie spotkały tą sforę.
Nick na howrse.pl: MonAndKlau
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz