sobota, 19 grudnia 2015

Od Horizona C.D. Heaven

Horizon otworzył słabo oczy po czym natychmiast je zamknął chroniąc je przed ostrym światłem lampy zawieszonej nad jego głową. Verona widząc to, że się obudził od razu podeszła i uśmiechnęła się.
- Witaj wśród żywych. Operacja się udała. Masz nową nerkę.
- Coo? Jaka operacja?? - pies zmrużył oczy i zaczął się kręcić. Po chwili zaczął krzyczeć. - Cholera! Wilki! Uciekaj Heaven, uciekaj! Kto mnie tu zamknął!? KTO MI PRZECZYTA MOJE PRAWA?!  - wszyscy wbiegli do izby w której się znajdował.
- To efekt uboczny narkozy. Podaję mu kroplówki, żeby szybciej pozbyć się jej z organizmu. Różne psy różnie na nią reagują, ale koniec końców Horizon nieświadomie krzyczy! - Lekarka wyjaśniała zmartwionym obecnym próbując jednocześnie przekrzyczeć pacjenta.
- O-on tylko mnie ratował..- Heavy położyła po sobie uszy i zwróciła pysk ku dołowi.
- Spokojnie. Wybudził się z narkozy, a to dobry znak. - uśmiechnęła się blado Roxolanne i położyła łapę na ramieniu siostry, a następnie razem z nią wyszła na zewnątrz. - Za godzinę będziesz mogła z nim porozmawiać. - dodała z trochę szerszym uśmiechem i usiadła obok niej. Po chwili doszedł do nich również Niger.


***Półtora godziny później***


Alex i jego syn leżeli w tej samej jaskini. Uśmiechali się do siebie. To był dobry znak. Oboje przeżyli.

Heaven?  Przepraszam za... właściwie za wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz