niedziela, 22 listopada 2015

Od Heaven - CD historii Horizona

Łapy niosły mnie w stronę ukochanej sfory. Łzy jednak leciały strumieniami i zamazywały mi obraz. Zostawiłam brata... Tam... Samego. Musiałam coś zrobić, on nie może zginąć! Kiedy tylko znalazłam się w SPG, popędziłam do jaskini Bet. Tylko oni mogli coś zrobić. 
Gdy tylko pojawiłam się przed ich domem, nerwowo pukałam. Otworzył mi Geris, zszokowany moją wizytą. 
- Heaven, co tu robisz? - zapytał. 
- Horizon... Uratował mnie... i teraz sam jest w niebezpieczeństwie. - wydyszałam, wykończona bieganiem. 
Beta wprowadził mnie do środka swojej jaskini i zostawił mnie z Another. Powiedział, że idzie po "posiłki". Nie wiedziałam, o co mu chodzi, natomiast jego partnerka doskonale go rozumiała. Chciałam z nią o tym porozmawiać, ale ona tylko odpowiedziała, że nie mamy czasu i potrzebujemy broni. 
Po dwudziestu minutach, Geris wrócił do jaskini z moimi rodzicami, Devo, Winnerem oraz wieloma innymi wojownikami. Nageezi nie było, Prince'a i jego dzieci też nie. Musieliśmy sami radzić. Wszyscy mieli co najmniej jedną broń, ja również. Cały czas trzymałam w łapie sztylet, który dał mi mój brat. 
- Słuchajcie, idziemy do... naszych wrogów. Musimy pomóc jednemu z członków naszej sfory. - ogłosił Geris. 
- Na co czekamy? Ruszamy! - powiedziała moja mama, która była zdenerwowana zaistniałą sytuacją.

Weszliśmy do watahy naszych wrogów. Wskazałam jaskinię, w której był Horizon. Poszliśmy tam wszyscy i przystanęliśmy przed nią. Słyszeliśmy głosy Horizona i wilków. 
- Moje dziecko... - jęknęła Green Day, a Futura przewróciła oczami. 
Po kilku minutach Geris wrzasnął "Teraz!" i wtargnęliśmy do środka. Zaczęła się walka. Beta zdążył mi tylko powiedzieć, żebym odnalazła brata i już go jakiś wilk zaczął atakować. Zaczęłam się pchać i szukać Bringa. Znalazłam go. 
- Horizon, spadamy! - krzyknęłam do niego. 
- A co.. - nie dokończył, bo wzięłam go za "ramię" i wyszłam z nim z jaskini. 
Później i inne psy z naszej sfory zaczęły uciekać. 

Horizon?
Wiem, krótkie. :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz