niedziela, 15 listopada 2015

Od Easy - CD historii Devo

  - Nie, nie jesteśmy. - pokręciłam głową szybko, po czym uśmiechnęłam się do Frei. Suczka odpowiedziała mi lekkim uśmiechem.
  - Oni są po prostu zakochani. - dodał Niger, za co uderzyłam go lekko łapą. Skulił się, udając przy tym skruchę. Frei uśmiechnęła się do mnie złośliwie, wiedziałam jednak, że tylko żartowała.
  Rozmawialiśmy jeszcze chwilę (o ile czterdzieści minut można nazwać chwilą), a następnie każde z nas musiało wrócić do swoich zajęć. Pożegnałam się z siostrą i resztą mojego rodzeństwa. Przyszli wszyscy z wyjątkiem Black Abyss. Jej nieobecność nikogo nie zdziwiło. Bardziej martwilibyśmy się o nią, gdyby zjawiła się na spotkaniu.
  Razem z Devo udałam się w stronę Romantycznej Łąki. Odprowadził mnie do domu. Był już późny wieczór, zbliżała się noc. Księżyc od dawna wisiał nad nami, niebo stawało sięc coraz ciemniejsze, a gwiazdy świeciły. Spojrzałam w górę. Niestety, nie potrafiłam rozpoznać żadnego spośród widocznych gwiazdozbiorów. Konstelacje wydawały się jedną wielką plamą, która niczego nie tworzyła.
  Weszłam do środka mojej jaskini. Odwróciłam się w stronę Devo, który stał w wejściu.
  - Eee... Nie chcesz wejść? - spytałam zakłopotana. Zdałam sobie sprawę z tego, że ja tutaj stoję, a on jest na zewnątrz, gdzie pada śnieg.
  - Chyba powinieniem wracać. - stwierdził border ze smutkiem w oczach. Nie chciałam zostać sama, mimo że tutaj mieszkałam i przeważnie właśnie tak było. Spuściłam wzrok, starając się ukryć zakłopotanie. Zrobiłam kilka kroków w jego stronę, aż w końcu go pocałowałam. Po chwili odsunęłam się do tyłu. Uśmiechnęłam się lekko.
  - Dobranoc. - szepnęłam.
  - Dobranoc. - odrzekł pies, odwzajemniając mój uśmiech. Następnie odszedł. Wychyliłam się na zewnątrz jaskini i odprowadzałam go wzrokiem, aż zniknął w lesie.
  Wtedy cofnęłam się i udałam się w stronę mojego 'pokoju'. Położyłam się w kącie groty i oparłam głowę na łapach. Zamknęłam oczy i niedługo potem zasnęłam.
  Śniły mi się chwile, które razem spędziliśmy.

Devo? Wybacz, totalny brak weny. ;c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz