Dawno nie widział przyjaciółki, odkąd tylko stracił do niej zaufanie. Z Horizonem się jednak pogodził, chociaż nigdy nie zapomniał, że znalazł się z waderą w sypialni.
- Ale się zmieniłeś i to jest najważniejsze. - uśmiechnęła się.
- Heh... To ty zmieniłaś mnie. - podkreślił słowo "ty" i objął ją.
Długo jeszcze wspominali, aż powoli wszyscy zaczęli wstawać i wracać do domu. Wśród niektórych widział Heaven, która ledwo trzymała się na
Niedługo potem Easy również musiała wrócić do swojej jaskini. Devo oczywiście zaprowadził ją. Gdy tylko znaleźli się pod grotą znajdującej się w Romantycznej Łące, pies pożegnał ją czułym pocałunkiem.
- Do zobaczenia, Easy. - powiedział.
- Do zobaczenia, Devo. - odpowiedziała z szerokim uśmiechem na pysku.
I border odszedł. Powoli znikał z oczu borderki, zanurzając się w kwiatach...
*******
Był wieczór. Horizon siedział w swojej sypialni. Devo postanowił do niego pójść. Chciał z nim porozmawiać. Ostatnio jego brat nie spotykał się z żadnymi suczkami. Dla bordera było to tak dziwne, że aż zaczął się zastanawiać, czy owczarek się nie rozchorował.
Wszedł do pokoju swojego brata. Na łóżku leżał Horizon, rozmarzony. Pies usiadł obok niego i zapytał:
- Coś się stało? Ostatnio nie chodzisz za suczkami... Tata Cię zmienił?
- Nic mi nie jest. Sam się zmieniłem. Nie chcę już nigdy być taki, jaki byłem. - odparł owczarek.
Devo kiwnął głową obojętnie, jednak w głębi serca ucieszył się ze zmiany Bringa.
- Mnie tam Easy zmieniła. Z nią czuję się... jak nigdy dotąd. Przy niej po prostu jestem inny. - wyznał border.
- Jesteś zakochany. - uśmiechnął się Bring.
- Wiem. I mam nadzieję, że ty również kiedyś taki będziesz.
Nagle oboje usłyszeli głośne pukanie do drzwi ich ogromnej jaskini. Devo poszedł zobaczyć, kto to.
To była Easy. Łzy leciały jej po "policzkach".
- Easy... Co się stało? - zapytał.
Borderka weszła do środka i zaczęła opowiadać.
- F-Frei jest w szpitalu... P-P-Przez pół roku... N-Nie będzie mogła walczyć... - Młoda Beta nie mogła powstrzymać się przed płaczem.
Syn Alex'a i Green Day przyciągnął swoją ukochaną do siebie. Nie mógł znieść tego, że ona cierpi.
Wyobraził sobie, co by było, gdyby to ktoś z jego rodzeństwa miał podobny wypadek co Freiheit. Wiedział doskonale, że czułby to samo, co Easy w tamtej chwili.
- Nie martw się... Jutro z Tobą ją odwiedzę. Obiecuję. - spojrzał jej w oczy.
Suczka kiwnęła głową. Devo zaprowadził ją do swojej sypialni i powiedział, że dziś będzie mogła tu spać. Ona odmawiała, jednak w końcu zgodziła się. Wskoczyła do łóżka i od razu zasnęła. Border położył się obok niej i również zamknął oczy.
Następnego dnia razem z Easy zjadł śniadanie. Horizon jeszcze spał, co go nie dziwiło. Kiedy tylko zjedli przygotowanego wcześniej przez psa jelenia, razem wybrali się do szpitala.
Gdy tylko tam weszli, spotkali Gerisa i Alex'a. Gdy tylko dorośli zobaczyli trzymającą się parę, od razu do nich podeszli i zaczęli wypytywać.
- Zostaliście partnerami? - Beta i ojciec Devo prawie równocześnie zapytali.
- Tato, po trzydniowym wyznaniu miłości byłeś z mamą? - border zapytał lekarza.
Alex się nie odezwał. Wskazał salę, w której leżała Frei i odszedł z Gerisem.
Gdy tylko Devo i Easy weszli do sali, zobaczyli Młodą Betę i Rafaello.
- Rafaello! Frei! - Border ucieszył się na widok przyrodniego brata z jego przyjaciółką.
Uściskał Rafa, a Easy przytuliła swoją siostrę.
- Wczoraj byłem u Ciebie... Otworzył mi Horizon. - powiedział przyrodni syn Alex'a.
- Widocznie poszedłem coś upolować bądź byłem z Easy. - odparł.
- To Wy parą jesteście? - zapytała Frei.
Devo i Easy zaczęli opowiadać, co działo się w ciągu ostatnich kilku dni.
Easy? ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz