niedziela, 18 października 2015

Od Devo - CD historii Easy

- Oprócz nich... Gdzieś tu powinna być jeszcze Roxo z Rafem. Ach, no i jeszcze Heaven - pilnująca. - na ostatnie słowo border mruknął.
- Pilnująca?
- Na ostatniej imprezie był alkohol.. A że Heavusia słucha rodziców, to postanowili, że będzie pilnować każdej imprezy, którą zorganizowali.
Przyjaciółka Devo kiwnęła głową i rozejrzała się. Pies uczynił to samo. Znalazł Heaven koło barku, gdzie były drinki - oczywiście bezalkoholowe. Suczka jednak zaglądała do każdego napoju, aż przesadnie,
Przez nią potem nikt nie chciał pić drinków. Devo jednak z Horizonem doskonale wiedział, że tak będzie.
Kiedy jednak (a było to trochę potem) poczuła zmęczenie i ruszyła do sypialni, bracia wyciągnęli butelki zgarnięte z Pyskowic. Wszyscy poczuli zadowolenie i zaczęli pić.
Dużo suczek chciało podejść do Devo, jednak kiedy zauważały, że jest z Easy odsuwały się i myślały, że potem będzie "ich kolej". Tym sposobem Bring miał więcej suczek do flirtu.
Border spędzał na imprezie czas tylko z Easy. Siedzieli razem i rozmawiali na różne tematy. Tak jak zawsze, tylko wyjątkiem było to, że musieli rozmawiać głośniej.
Devo znowu poczuł to samo uczucie do niej. Co z nim jest? On już tego nie powstrzyma. Chyba, że... Skoro jego współlokator flirtuje z różnymi suczkami i potrafi o nich zapominać, to dlaczego nie może porozmawiać z nim?
- Zaraz wrócę, poczekaj. - powiedział do swojej przyjaciółki i ruszył na poszukiwania swojego brata.
Znalazł go z jakąś nieznajomą suczką. Całował się z nią, w sumie to czego innego mógł się spodziewać? Dopiero po kilku minutach, jego brat odwrócił się do niego. Uśmiechnął się szeroko, coś mruknął do suczki. Ta poszła i zostawiła ich samych.
- Co się dzieje tym razem? - zapytał Bring, chociaż miał teorię o tym, co mógł mu powiedzieć wojownik.
Cisza. Border nie umiał tego, co chciał swojemu bratu powiedzieć sformułować w zdania. To nie było tak łatwe, jak myślał.
- Chodzi o Easy, prawda? - po kilku minutach uśmiechnął się i zadał takie pytanie, jakby czytał swojemu współlokatorowi w myślach.
- Taa...
- Naprawdę nie przyszło Ci do głowy, żeby powiedzieć jej swoje uczucia? - prychnął.
- Obietnica...
- ...która była ponad rok temu, Devo. Zresztą... widać, że ona czuje to samo. - uśmiech owczarka stał się jeszcze szerszy.
Border zrobił oczy szczeniaka, jakby właśnie się dowiedział, że jednak dostanie swoje ulubione słodycze. Podziękował Horizonowi i zostawił go samego. Zanim się obejrzał, jego brat powrócił do flirtów.
Devo wrócił do Easy. W głowie miał tylko to, co chciał zrobić. Wyjaśnił swojej przyjaciółce, że musi jej coś powiedzieć i chce to rzec na osobności. Ta zgodziła się na chwilowe opuszczenie imprezy. Złapał ją za łapę i przeprowadził przez wyjście. Wszyscy jego znajomi wyglądali (w tym Heaven), jakby chcieli mu powiedzieć "Dajesz, Devo! Niech to będzie ta jedyna!". Ciekawy był, jak on będzie reagować, kiedy to Horizon będzie chciał wyznać suczce uczucia większe niż przyjaźń.
Kiedy znaleźli się trochę dalej od domku i nie było już słychać głośnej muzyki, stanął. Easy zrobiła to samo i odwróciła do niego wzrok.
Wziął głęboki oddech i spojrzał w oczy suczki. Były szczęśliwe, jak wtedy, kiedy poznał ją po raz pierwszy i przywitała się z nim mówiąc "Cześć. Mam na imię Easy". To był dla niego szok, że minęło od tego czasu cały rok.
- Easy. Pamiętasz może naszą obietnicę..? - zapytał, nie mając pojęcia od czego zacząć.
Nigdy nie wyznawał miłości. Przedtem były tylko flirty na jedną noc.
Suczka kiwnęła głową.
- I ja... Chciałem Ci powiedzieć, że... Próbowałem się przed tym powstrzymać.. ale...
Mówił w myślach, że da radę. Musi dać. Jego brat przecież mówił, że ona też widocznie coś czuje do niego! I tak powinno być.
- Easy, kocham Cię. - szepnął, z trudem wypowiadając ostatnie słowa.
Cisza. Suczka, w której pies się zauroczył nie wiedziała co powiedzieć. Zarumieniła się na słowa bordera.
- Devo... A co z obietnicą? - powiedziała, jakby obietnica ją blokowała.
Jeszcze nigdy nie złamała obietnicy, nawet jeśli czuła taką potrzebę. Devo zresztą tak samo.
- Wiesz co? - odezwał się i zbliżył się do swojej przyjaciółki.
Easy nic nie odpowiedziała. Czekała, aż coś wojownik dopowie i nie będzie musiała nic mówić.
- Walić zasady. - powiedział i przyciągnął ją do siebie.
Pocałował ją.

Easy? xD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz