wtorek, 1 sierpnia 2017

Od Aresa CD historii Arrow

Siedział jak ogłuszony. Nawet, kiedy odchodziła, zdobył się tylko na odwrócenie głowy. Więc go nie poznała! Wątpił, czy go to cieszyło, właściwie był pewien, że nie cieszyło wcale. Nie wyobrażał sobie jej reakcji, kiedy już zdobędzie jej zaufanie i powie jej, że jest TYM Aresem.
Gryzł się tym kilka godzin, po czym stwierdził, że nie wytrzyma. Chciał biec do swej Arrow natychmiast, ale otrzeźwiła go myśl, z czym do niej pójdzie.
Tym razem nie miał pomysłu. Już niemal zdecydował się na kolejne kwiaty, kiedy pomyślał, że przecież ma nikły talent w dziedzinie kucharskiej!
Wybrał się na polowanie ze świadomością, że dawno tego nie robił. Zaczął węszyć. Dotarł do młodej, spokojnej sarny. Powoli i niepewnie zaczął do niej podchodzić. Starał się iść po cichu, ale nadepnął na gałązkę. Zaklął z furią i ruszył za nią.
Kiedy językiem niemal szorował podłoże lasu, a łapy bolały, jakby okładał je kamieniami, dorwał wreszcie zdobycz. Niemal mdlejąc, zaniósł ją do siebie i położył się spać.

**Timeskip**

Obudził się po kilku godzinach. Była około pierwsza po południu. Wkrótce smakowicie przyprawione mięso wylądowało nad ogniem. W tym czasie Ares zaczął sprzątać. Kiedy mieszkanko wyglądało dopuszczalnie, a zapach sarny dochodził już do nozdrzy psa, przygotował stolik i poszedł po Arrow.
Po drodze zerwał kilka koniczyn i zrobił z nich niezgrabny bukiecik. Stanął pod drzwiami Arrow gotowy. Wziął oddech i zapukał.
- Kto tam? - otworzyła mu właścicielka domu.
- Ja... - uśmiechnął się niezręcznie. Widział, jak grzebała w pamięci, gdy znalazła odpowiednie wspomnienie, zmieniła wyraz pyska na nieco milszy. Podał jej bukiecik.
- Dla mnie? - zapytała absurdalnie, ściskając koniczyny.
- Chciałem Cię zaprosić na obiad. - rzekł. Przez 'twarz' suczki przebiegł prąd. Wrócił myślami do ich pierwszych chwil i odnotował, że w poprzednim wcieleniu też coś jej gotował. Ubrał zdziwioną minę i spojrzał na suczkę.
- Ahm... dobrze. - mruknęła, otrząsając się. Ruszyli wolniutko.




<Arrow? C:>

20 postów! Podkręcamy tempo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz